Tym razem nie miałam wątpliwości, że zrobię czemuś (obojętnie czemu) zdjęcie z tak bliska jak się tylko da.
W ogóle lubię robić takie zbliżeniowe zdjęcia, że nie wspomnę nawet o maniakalnym używaniu funkcji makro. ;)
Nie trudno zgadnąć, że na zdjęciu jest rzeżucha. Siałam ją razem z córką i tak jej się to sianie podobało, że nasionka praktycznie całkowicie pokryły ziemię, gęsto, jedno prawie na drugim. Toteż, rośliny wyrosły jak gęsty, nieprzebyty las. Długie i chude łodyżki wyglądają jak pnie drzew, przynajmniej tak mi się skojarzyły...tylko krasnoludka brakuje. :)
A drugie zdjęcie, to tak poza wyzwaniem, również z bardzo bliska, z bardzo bliskim mi zwierzakiem. :)
Czy Wasze koty też mają wiecznie "zasmarkane" nosy z których wystają różne rzeczy? Czy z moją Kozą jest coś nie tak? :)))
.
Wspaniałe jest to zdjęcie nosa!
OdpowiedzUsuńprzesliczny, kochany nosek!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się oba zdjęcia :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRzeżuchowy las :) Faktycznie tylko krasnoludka brakuje.
OdpowiedzUsuńA ja pomyślałam po pierwszym spojrzeniu, że gdzieś się zwierzątka zapodziały w tym lesie :D
Usuńdomowy zagajnik :)
OdpowiedzUsuńKoci nochal boski.
OdpowiedzUsuńOba zdjęcia są po prostu fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńFotka kotka rewelacja :)
OdpowiedzUsuńświetne te zdjęcia. Też lubię makro. A kota nie posiadam, więc nie wiem.
OdpowiedzUsuńWyśmienite ujęcie rzeżuchowego lasu! :-)
OdpowiedzUsuńrzeżuchowy las przeczesałam, ani krasnala, ani innych mieszkańców jednak nie znalazłam...a szkoda :D
OdpowiedzUsuńjedna kocie nosy maja coś w sobie ;)))
Mini-dżungla na wyciągnięcie ręki. Mniam... A kici może małe golenie sprawić? W takiej perspektywie trochę mi się z pawianem kojarzy.
OdpowiedzUsuńczuję się za tego pawiana urażona, w imieniu Kozy oczywiście ;)))
UsuńSuper rzeżucha! :) A ja nie mam pojęcia czy inne koty coś mają na nosie, ale mój pies też czasem coś przenosi na swoim wąchaczu. :)
OdpowiedzUsuń