.
- Co? Czytasz? ...uhu-hu...
"Book" temat z Illustration Friday.
Lubię mieć w książce zawsze jakąś zakładkę, choć przyznaję, że czasem jest to stary paragon lub bilet, a niekiedy papierek od cukierka..jednak najczęściej są to takie zrobione własnoręcznie. Gubię zakładki, więc co jakiś czas powstają nowe. :)
.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakładki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakładki. Pokaż wszystkie posty
piątek, 5 października 2012
poniedziałek, 23 stycznia 2012
zakładka z kobietą w czerwieni
.
Kolejna zakładka.
To chyba uzależnienie - od używania, robienia i ogólnie zdobywania zakładek...ciekawe czy ma jakąś nazwę? zakładkoholizm? zakładkoreksja? mania prześladowcza? obsesja? bzik? maniactwo? hyś? :)))
.
Kolejna zakładka.
To chyba uzależnienie - od używania, robienia i ogólnie zdobywania zakładek...ciekawe czy ma jakąś nazwę? zakładkoholizm? zakładkoreksja? mania prześladowcza? obsesja? bzik? maniactwo? hyś? :)))
.
środa, 4 stycznia 2012
z nowym Słowem w Nowy Rok :)
.
Zrobiłam sobie przerwę świąteczną od komputera i w ogóle od Internetu. Tym razem przerwa była trochę dłuższa niż zamierzałam, dzieci mi się rozchorowały, więc siłą rzeczy i czas mi się niezmiernie skurczył. Tak czy inaczej, dobrze mi zrobiła przerwa i nabrałam innego spojrzenia na wirtualny świat. Bardziej do niego zatęskniłam. :)
Od pewnego czasu zastanawiałam się nad słowem na ten rok. One Little Word na 2012 rok… no właśnie, to tylko zabawa wymyślona przez Ali Edwards, ale od dwóch lat wybieram sobie takie słowo i przywiązałam się do tego zwyczaju. W zeszłym roku postawiłam na „wyczyszczenie” (pure) niektórych sfer mojego życia i o dziwo udało się. Pewne rzeczy nabrały przejrzystości, czystości, jasności…jak to zwał, tak zwał, ale zeszły rok był wybitnie pod hasłem „sprzątanie i wymiatanie”.
W tym roku telepie mi się po głowie słowo open - otwierać…może otwarcie powinna przyznać, że sama nie wiem dlaczego właśnie to słowo? i dlaczego bardziej po angielsku niż po polsku? może powinnam się otworzyć na pewne rzeczy? może powinny mi się w końcu otworzyć oczy i powinnam na nie przejrzeć? A może po prostu otworzę się na nowe sprawy, techniki, nowe wyzwania, nowe Nieznane Dotąd Lądy…;) Jest we mnie pewna zaściankowość, upartość i szablonowość, chciałabym się z tym zmierzyć, wyjść poza małostkowość i pewność, że „coś jest nie dla mnie” i „poza moim zasięgiem”…. Spróbować. Open.
Ale mi długa notka wyszła! Nie potrafię pisać. I nie mam lekkości w pisaniu, chociaż myśli mi się czasem kłębią w głowie i mogłabym o tym gadać i gadać, gadanie mam obcykane (jak większość kobiet, hi, hi)…natomiast pisanie wychodzi mi marnie…ot co.
P.S.
Serdecznie dziękuję za życzenia. A w Nowym Roku życzę wszystkim tylko dobrych rzeczy - dobrych słów, dobrych chwil i dobrych ludzi... Tylko szczęśliwych, pięknych i twórczych dni!
Zrobiłam sobie przerwę świąteczną od komputera i w ogóle od Internetu. Tym razem przerwa była trochę dłuższa niż zamierzałam, dzieci mi się rozchorowały, więc siłą rzeczy i czas mi się niezmiernie skurczył. Tak czy inaczej, dobrze mi zrobiła przerwa i nabrałam innego spojrzenia na wirtualny świat. Bardziej do niego zatęskniłam. :)
Od pewnego czasu zastanawiałam się nad słowem na ten rok. One Little Word na 2012 rok… no właśnie, to tylko zabawa wymyślona przez Ali Edwards, ale od dwóch lat wybieram sobie takie słowo i przywiązałam się do tego zwyczaju. W zeszłym roku postawiłam na „wyczyszczenie” (pure) niektórych sfer mojego życia i o dziwo udało się. Pewne rzeczy nabrały przejrzystości, czystości, jasności…jak to zwał, tak zwał, ale zeszły rok był wybitnie pod hasłem „sprzątanie i wymiatanie”.
W tym roku telepie mi się po głowie słowo open - otwierać…może otwarcie powinna przyznać, że sama nie wiem dlaczego właśnie to słowo? i dlaczego bardziej po angielsku niż po polsku? może powinnam się otworzyć na pewne rzeczy? może powinny mi się w końcu otworzyć oczy i powinnam na nie przejrzeć? A może po prostu otworzę się na nowe sprawy, techniki, nowe wyzwania, nowe Nieznane Dotąd Lądy…;) Jest we mnie pewna zaściankowość, upartość i szablonowość, chciałabym się z tym zmierzyć, wyjść poza małostkowość i pewność, że „coś jest nie dla mnie” i „poza moim zasięgiem”…. Spróbować. Open.
Ale mi długa notka wyszła! Nie potrafię pisać. I nie mam lekkości w pisaniu, chociaż myśli mi się czasem kłębią w głowie i mogłabym o tym gadać i gadać, gadanie mam obcykane (jak większość kobiet, hi, hi)…natomiast pisanie wychodzi mi marnie…ot co.
P.S.
Serdecznie dziękuję za życzenia. A w Nowym Roku życzę wszystkim tylko dobrych rzeczy - dobrych słów, dobrych chwil i dobrych ludzi... Tylko szczęśliwych, pięknych i twórczych dni!
.
czwartek, 16 grudnia 2010
zimowy czas...
.
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna! Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa...
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha!
Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
"Zła zima" Maria Konopnicka
takie tagi-zakładki zimowe...
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna! Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa...
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha!
Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
"Zła zima" Maria Konopnicka
takie tagi-zakładki zimowe...
***
niedawno ruszyła też produkcja zimowych klamerek :) od jakiegoś czasu marzyły mi się takie skromniutkie klamerki do wszystkiego, zimowe i naturalne...pierwsze próbki za mną...
***
a sponsorem dzisiejszego posta niech zostanie Eskimos i jego Igloo :)))
.
piątek, 12 lutego 2010
Zakładka z sercem i słodycze :)
.
(...)
Więc proszę Cię blisko bądź, kochaj mnie
Trwaj przy mnie, bo wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń stały ląd...
(...)
Krzysztof Kiliański & Kayah "Prócz Ciebie nic"
***
Kwiatowe w Atelier Rozmaitosci (do 14.02):
Odczyniające w Manualnie.pl (do 06.03):

Zimowo-słodkie u Rudlis (do 19.02):
Kalendarzowe w atelier-lula (do 14.02):

Rocznicowe u Anny Marii (do 25.02):

Scrapowe u k_Maji (do 28.02):
Kolorowe w Drycha Scrapbooking (do 24.02):
(...)
Więc proszę Cię blisko bądź, kochaj mnie
Trwaj przy mnie, bo wokół wzburzone morze
Tylko Twoja dłoń stały ląd...
(...)
Krzysztof Kiliański & Kayah "Prócz Ciebie nic"
***
Kwiatowe w Atelier Rozmaitosci (do 14.02):

Kalendarzowe w atelier-lula (do 14.02):


Biżuteryjne u Rossalii (do 28.02):
Urodzinowe w Scrapbooking freak (do 16.02):
Ale się słodko zrobiło...:))
.
piątek, 5 lutego 2010
Zakładki.
.
potrzebowałam kilku zakładek...chciałam, żeby były minimalistyczne, proste...nie wiem czy mi sie to do końca udało, ale w każdym razie w książkach się mieszczą (są nieduże 15x7 cm) :D





***

Od Peninii dostałam takie ładniutkie wyróżnienie.
(Jeśli ktoś jeszcze nie zaglądał na blog - Peninia Art, to powinien, bo to kopalnia kreatywności, inspiracji i wszechstronnych zdolności!)
Cieszę się niezmiernie, dziękuję! :*
I przekazuję je dalej:
Peninia,
Zielicha,
Sanka,
Lena_wz,
Ula (Sen Mai),
Ania (Brises),
Beata,
Yola,
Damurek,
Karolina (z Manderlay),
Rachel,
Rybiooka,
Ania (Kiciula),
Humorki,
Mysek,
Agnieszka (ambArt)
Adda,
Maj.,
Rafija...
Pozdrawiam serdecznie :)
***

Zgodnie z zasadami tego wyróżnienia (które dostałam od ambArt, dziękuję!), wyróżnienie może dostać jeden blog, który od dawna odwiedzamy i 3 nowe blogi.
Zaczęłam się zastanawiać ile blogów odwiedzam od dawna i wyszło na to, że duuużo, nawet bardzo dużo :) Więc mam problem z wybraniem tylko jednego...
Pomyślałam więc o blogu, na który trafiłam jako na jeden z pierwszych. Gdy w ogóle odkryłam scrapbooking... :)
Od zawsze podobały mi się prace Uli. I niezmiennie mnie zachwycają. :) (także tu, tu i tu).
Co do trzech nowych blogów, to ostatnio nie odwiedzam nikogo nowego, z braku czasu, ale może powinnam zacząć? Jak tylko coś odkryję, to chętnie przekażę dalej to sympatyczne wyróżnienie. :)
***

na moje ostatnio wiecznie zakatarzone nozdrza i obolałe gardełko...herbata z cytrynką ;)
.
potrzebowałam kilku zakładek...chciałam, żeby były minimalistyczne, proste...nie wiem czy mi sie to do końca udało, ale w każdym razie w książkach się mieszczą (są nieduże 15x7 cm) :D
***

Od Peninii dostałam takie ładniutkie wyróżnienie.
(Jeśli ktoś jeszcze nie zaglądał na blog - Peninia Art, to powinien, bo to kopalnia kreatywności, inspiracji i wszechstronnych zdolności!)
Cieszę się niezmiernie, dziękuję! :*
I przekazuję je dalej:
Peninia,
Zielicha,
Sanka,
Lena_wz,
Ula (Sen Mai),
Ania (Brises),
Beata,
Yola,
Damurek,
Karolina (z Manderlay),
Rachel,
Rybiooka,
Ania (Kiciula),
Humorki,
Mysek,
Agnieszka (ambArt)
Adda,
Maj.,
Rafija...
Pozdrawiam serdecznie :)
***

Zgodnie z zasadami tego wyróżnienia (które dostałam od ambArt, dziękuję!), wyróżnienie może dostać jeden blog, który od dawna odwiedzamy i 3 nowe blogi.
Zaczęłam się zastanawiać ile blogów odwiedzam od dawna i wyszło na to, że duuużo, nawet bardzo dużo :) Więc mam problem z wybraniem tylko jednego...
Pomyślałam więc o blogu, na który trafiłam jako na jeden z pierwszych. Gdy w ogóle odkryłam scrapbooking... :)
Od zawsze podobały mi się prace Uli. I niezmiennie mnie zachwycają. :) (także tu, tu i tu).
Co do trzech nowych blogów, to ostatnio nie odwiedzam nikogo nowego, z braku czasu, ale może powinnam zacząć? Jak tylko coś odkryję, to chętnie przekażę dalej to sympatyczne wyróżnienie. :)
***
na moje ostatnio wiecznie zakatarzone nozdrza i obolałe gardełko...herbata z cytrynką ;)
.
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
w mojej głowie wojna...
.
…w mojej głowie wojna,
wieczna wojna…
Myśli niespokojnych…
Anita Lipnicka
„Mosty”

Wpis do wędrowniczka Slodqiej "Dźwięki duszy mej" okazał się bardzo trudny…bardzo…
Bo nie latwo jest wybrać jeden utwór, jedną piosenkę jedne słowa, które byłyby dla mnie najważniejsze…tyle muzyki zawsze towarzyszyło wszystkiemu co się dzieje wokół…
Padło na tą właśnie piosenkę, ani najpiękniejszą, ani najbardziej elektryzującą, czy intrygującą…ale ten wyrywek z tekstu "Mostów" Anity Lipnickiej świetnie pasuje do tego co się często dzieje w mojej głowie…

***
I jeszcze drobiazgi dla Maj. z naszej wymiany…
Robienie zakładki i 6x6 sprawiło mi dużą frajdę. :)

Chociaż muszę się przyznać, że zagospodarowanie przestrzeni 6x6 cm to prawdziwe wyzwanie.



Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz…
Adam Asnyk
***
Mam pięknie odremontowany balkon (się muszę pochwalić…) na podłodze terakota, świeżutko odmalowane ściany i barierki, nowe półeczki, ogólny ład i porządek, po prostu balkonowy cymes. :)
Wyszarpnęłam tydzień z urlopu męża...i mam trochę wyrzuty sumienia…ale skutecznie zagłuszam je codziennym rytuałem picia kawy na nowiuteńkim balkonie. :D
A przy okazji uprzątnęliśmy trochę kątów w domu, tak z rozpędu, i chyba dobrze mi to zrobiło.
Idzie jesień.
.
…w mojej głowie wojna,
wieczna wojna…
Myśli niespokojnych…
Anita Lipnicka
„Mosty”
Wpis do wędrowniczka Slodqiej "Dźwięki duszy mej" okazał się bardzo trudny…bardzo…
Bo nie latwo jest wybrać jeden utwór, jedną piosenkę jedne słowa, które byłyby dla mnie najważniejsze…tyle muzyki zawsze towarzyszyło wszystkiemu co się dzieje wokół…
Padło na tą właśnie piosenkę, ani najpiękniejszą, ani najbardziej elektryzującą, czy intrygującą…ale ten wyrywek z tekstu "Mostów" Anity Lipnickiej świetnie pasuje do tego co się często dzieje w mojej głowie…

***
I jeszcze drobiazgi dla Maj. z naszej wymiany…
Robienie zakładki i 6x6 sprawiło mi dużą frajdę. :)
Chociaż muszę się przyznać, że zagospodarowanie przestrzeni 6x6 cm to prawdziwe wyzwanie.
Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz…
Adam Asnyk
***
Mam pięknie odremontowany balkon (się muszę pochwalić…) na podłodze terakota, świeżutko odmalowane ściany i barierki, nowe półeczki, ogólny ład i porządek, po prostu balkonowy cymes. :)
Wyszarpnęłam tydzień z urlopu męża...i mam trochę wyrzuty sumienia…ale skutecznie zagłuszam je codziennym rytuałem picia kawy na nowiuteńkim balkonie. :D
A przy okazji uprzątnęliśmy trochę kątów w domu, tak z rozpędu, i chyba dobrze mi to zrobiło.
Idzie jesień.
.
wtorek, 30 czerwca 2009
re-fresh :)
.
Kot nie przyjdzie na zawołanie...
On odbierze wiadomość i skontaktuje się w wolnej chwili....

Trochę kotowatych rzeczy mi się nawinęło...
Kolejna kocia zakładka dla Syna i maleńka zakładeczka dla mnie (do maleńkich książeczek oczywiście). ;)



Kocie ATC dla Penini na wymianę (mam nadzieję, że przyjemnie spędza czas na obozie Capoeiry – pozdrawiam!)

***
OPAD – to było dla mnie prawdziwe wyzwanie…codziennie jedno zdjęcie…przez cały miesiąc…ciekawe doświadczenie…ale na jakis czas mi wystarczy… :D
Dziś ostatnie zdjęcia czerwcowe, tak zbiorczo, wakacyjnie.

(25/30)

(26/30)

(27/30)

(28/30)

(29/30)

(30/30)
Pozdrawiam.
Dobranoc. :)
***

a, i jeszcze niespodziankowe Candy u Rudlis. (do 06.07)
.
Kot nie przyjdzie na zawołanie...
On odbierze wiadomość i skontaktuje się w wolnej chwili....
Trochę kotowatych rzeczy mi się nawinęło...
Kolejna kocia zakładka dla Syna i maleńka zakładeczka dla mnie (do maleńkich książeczek oczywiście). ;)

Kocie ATC dla Penini na wymianę (mam nadzieję, że przyjemnie spędza czas na obozie Capoeiry – pozdrawiam!)

***
OPAD – to było dla mnie prawdziwe wyzwanie…codziennie jedno zdjęcie…przez cały miesiąc…ciekawe doświadczenie…ale na jakis czas mi wystarczy… :D
Dziś ostatnie zdjęcia czerwcowe, tak zbiorczo, wakacyjnie.

(25/30)
(26/30)
(27/30)
(28/30)
(29/30)
(30/30)
Pozdrawiam.
Dobranoc. :)
***

a, i jeszcze niespodziankowe Candy u Rudlis. (do 06.07)
.
sobota, 30 maja 2009
pomarańczowo :)
.
- Kotku, koteczku,
Gdzieś ty bywał?
- W Londynie, w Londynie
Królową jam tam widywał.
- Kotku, koteczku,
I cóżeś tam robił?
- Po zamku jam biegał
I myszki tam łowił.
Jakoś przyzwyczaiłam się do ekspresowych wyzwań na forum. :)
Co ciekawe, tematy często zbiegają się z moimi planami…Tym razem wymyśliłam sobie, że zrobię Synkowi kolejną zakładkę do książki - tak przy okazji Dnia Dziecka – miała być kocia…a że jedyny kot jaki mi przyszedł do głowy to pomarańczowy…;) …cóż, wpasowało się to pięknie w wyzwanie soczystej pomarańczy Brises. :D


i troche bliżej (z moją ulubinoną, kocią pieczątką):



***
I jeszcze słodkie urodzinowe candy u Justyny (do 31.05).
***
I taki mały zakątek:

ławeczka
.
- Kotku, koteczku,
Gdzieś ty bywał?
- W Londynie, w Londynie
Królową jam tam widywał.
- Kotku, koteczku,
I cóżeś tam robił?
- Po zamku jam biegał
I myszki tam łowił.
Jakoś przyzwyczaiłam się do ekspresowych wyzwań na forum. :)
Co ciekawe, tematy często zbiegają się z moimi planami…Tym razem wymyśliłam sobie, że zrobię Synkowi kolejną zakładkę do książki - tak przy okazji Dnia Dziecka – miała być kocia…a że jedyny kot jaki mi przyszedł do głowy to pomarańczowy…;) …cóż, wpasowało się to pięknie w wyzwanie soczystej pomarańczy Brises. :D


i troche bliżej (z moją ulubinoną, kocią pieczątką):



***
I jeszcze słodkie urodzinowe candy u Justyny (do 31.05).
***
I taki mały zakątek:
ławeczka
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)