sobota, 19 marca 2011

rysunkowy alfabet :)

.
     "analfabeta, to ktoś kto nie posiada umiejętności pisania i czytania, a ma więcej niż 15 lat..." Jest jeszcze analfabetyzm wtórny, który - mam wrażenie - czasem mnie dopada i nie potrafię wtedy w miarę poprawnie napisać ani jednego zdania... :))) i analfabetyzm matematyczny, dlatego niedługo powstaną także obrazki z cyframi, mam nadzieję...

     Zatem z przyjemnością przypomniałam sobie cały alfabet rysując obrazki dla pewnych cudnych chłopaków :)



***


***


***


***


***




     Jestem przekonana, że ucząc dzieci literek dobrze jest zacząć jak najwcześniej i to w formie zabawy (po to powstała jakiś czas temu tablica dla Córeczki, a niedawno ten akwarelkowy alfabet).


***
     Popełniłam chyba jednak błąd, że kolorowałam akwarelami, a nie np. farbami akrylowymi, bo dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że dzieci będą przecież wciąż dotykać tych obrazków...i akwarele mogą się rozmazywać...Wprawdzie zabezpieczyłam całość fiksatywą, ale jakoś nie mam zaufania do jej trwałości i żadnych wcześniejszych z nią przygód. No nic, mam nauczkę na przyszłość - pomyślę o innych, trwalszych farbkach. :)
.

piątek, 18 marca 2011

...

.
dzień milczenia na blogach



.

czwartek, 17 marca 2011

szaliki lubię :)

.
     Ok, ok, lubię szaliki, apaszki, chusty, gawroszki i wszelkie inne otulacze szyi :)))
     I mam ich więcej niż naprawdę potrzebuję...a wciąż przybywają następne...



     Czerwony szalik podpatrzyłam w Falando de crochetAtelier Rozmaitości i w Paszczakowicacha różowy w Atelier Rozmaitości. Napatrzyłam się na blogach na piękne robótki i uległam urokowi tych koronkowych szaliczków. :)
     Są naprawdę w miarę proste do zrobienia, a na ludziu wyglądają super i świetnie się je nosi.

***


Gosiu dziękuję za wyróżnienia (już dawno powinnam była to zrobić :) )



     Nie potrafię przekazać ich dalej, bo blogów do wyróżniania jest zbyt dużo - wystarczy zerknąć na ilość miejsc, które podglądam...a jest ich znacznie, znacznie więcej, no i wciąż odkrywam nowe :)
     Dlatego też, przekazuję je wszystkim kreatywnym i sympatycznym miejscom w sieci. :)



***



zapach wiosennego deszczu...
.

wtorek, 8 marca 2011

w Dniu Kobiet...

.
Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem,
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie...
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.

Mieć z pół kilo biżuterii, kapelusze takie duże
i od stałych wielbicieli wciąż dostawać listy, róże.
Na bankietach, wernisażach pokazywać się codziennie...
Być kobietą - ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie.

Alicja Majewska
"Być kobietą"




    


***
Karteczka powstała ekspresowo i ma zaklinać wiosnę...zobaczymy czy sie uda...(za oknem wciąż minus 2 stopnie...)



Jak Dzień Kobiet mógłby obyć się bez próby uchwycenia ulotnej kobiecości...? :))) Czyli następna porcja moich krzywych szkiców...








***
     Dziś pozwalam sobie na bycie kobietą :) Zakochaną w kwiatach, kolorze różowym i zapachu bzu...i pozwalam się rozpieszczać ;)
Wszystkiego Dobrego Babeczki! :)
.