poniedziałek, 30 stycznia 2012

hej, kotku :)

.

     Na specjalne życzenie pewnej małej osóbki powstała mała torebeczka (ma około 10x12 cm) z dość znanym kotkiem :) Właściwie powstały dwie wersje tej torebki, jedna biała i jedna różowa - różowa jeszcze przed świętami znalazła właścicielkę. A biała została w rękach mojej Córeczki, która i tak wolała tamtą różową...
Tak, że prawdę powiedziawszy to ja zostałam z tą mała torebką i nie bardzo wiem, gdzie ja ją będę nosić... :)))


***
      jak to właściwie jest? czy umieszczenie ogólnie znanego wizerunku tego kotka jest już naruszeniem praw autorskich, czy jeszcze nie?

.

poniedziałek, 23 stycznia 2012

zakładka z kobietą w czerwieni

.

      Kolejna zakładka.
To chyba uzależnienie - od używania, robienia i ogólnie zdobywania zakładek...ciekawe czy ma jakąś nazwę? zakładkoholizm? zakładkoreksja? mania prześladowcza? obsesja? bzik? maniactwo? hyś?  :)))
.

piątek, 20 stycznia 2012

śniły-mi-się-mi-sie :)

.
     Może niezupełnie śniły. Raczej bardziej wymyśliły niż przyśniły. :)
Jakiś czas temu z ulubionych rękawiczek Córeczki odpadły przyklejone fabrycznie ozdoby...ale rękawiczki przez to wcale nie stały się mniej ulubione (zresztą widać to po ich skudłaceniu i zużyciu)...za to ja już nie mogłam na nie patrzeć. Miały na wierzchu resztki jakiegoś nieusuwalnego kleju do tkanin i ogólnie wyglądały nieciekawie. Dorobiłam zatem misie. :) Mojej Najmłodszej się podobają, a to najważniejsze, no i ja już na nie krzywo nie patrzę.


Misiowa rękawiczka:

A do kompletu misia dostała też czapka:


***
     W przedszkolu, w szatni, gdy Córeczka zapodziała gdzieś rękawiczki i rozpoczęła poszukiwania, a pani przedszkolanka zapytała ją co zginęło, odpowiedziała z przejęciem - "Misie mi sie zgubiły" :)))

środa, 11 stycznia 2012

kobieta z kotem i kwiatami

.

    Obrazek to połączenie kawałków papieru, farby, stempli i wycinanek, taki mały mix. Cudnie się coś takiego robi.
     Naoglądałam się filmików na You Tube i chyba się zaraziłam mieszaniem technik i materiałów.  :)))
.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Mój Sąsiad Totoro :)


.
     Już nie pamiętam od kiedy trwa moja miłość do Totoro. :)))


     Pierwszy raz oglądałam "My Neighbor Totoro" (reż. Hayao Miyazaki, 1988r.) dawno temu, jeszcze w "Canal+". Oczywiście nagraliśmy go wtedy, jeszcze na kasetę video i oglądaliśmy wiele, wiele razy...Teraz jest to jeden z ulubionych filmów moich dzieci, dlatego też pod choinką pojawił się nikt inny jak właśnie on, we własnej osobie :))) Ulubiony Troll - Totoro. :D



     Japońskie filmy animowane mają coś w sobie...Totoro, Ponyo, Podniebna poczta Kiki, Ruchomy Zamek Hauru, Spirited Away (W Krainie Bogów)...wciąż oglądam je z zachwytem i odkrywam na nowo.

.

środa, 4 stycznia 2012

z nowym Słowem w Nowy Rok :)

.

     Zrobiłam sobie przerwę świąteczną od komputera i w ogóle od Internetu. Tym razem przerwa była trochę dłuższa niż zamierzałam, dzieci mi się rozchorowały, więc siłą rzeczy i czas mi się niezmiernie skurczył. Tak czy inaczej, dobrze mi zrobiła przerwa i nabrałam innego spojrzenia na wirtualny świat. Bardziej do niego zatęskniłam. :)

     Od pewnego czasu zastanawiałam się nad słowem na ten rok. One Little Word na 2012 rok… no właśnie, to tylko zabawa wymyślona przez Ali Edwards, ale od dwóch lat wybieram sobie takie słowo i przywiązałam się do tego zwyczaju. W zeszłym roku postawiłam na „wyczyszczenie” (pure) niektórych sfer mojego życia i o dziwo udało się. Pewne rzeczy nabrały przejrzystości, czystości, jasności…jak to zwał, tak zwał, ale zeszły rok był wybitnie pod hasłem „sprzątanie i wymiatanie”.
W tym roku telepie mi się po głowie słowo open - otwierać…może otwarcie powinna przyznać, że sama nie wiem dlaczego właśnie to słowo? i dlaczego bardziej po angielsku niż po polsku? może powinnam się otworzyć na pewne rzeczy? może powinny mi się w końcu otworzyć oczy i powinnam na nie przejrzeć? A może po prostu otworzę się na nowe sprawy, techniki, nowe wyzwania, nowe Nieznane Dotąd Lądy…;) Jest we mnie pewna zaściankowość, upartość i szablonowość, chciałabym się z tym zmierzyć, wyjść poza małostkowość i pewność, że „coś jest nie dla mnie” i „poza moim zasięgiem”…. Spróbować. Open.

     Ale mi długa notka wyszła! Nie potrafię pisać. I nie mam lekkości w pisaniu, chociaż myśli mi się czasem kłębią w głowie i mogłabym o tym gadać i gadać, gadanie mam obcykane (jak większość kobiet, hi, hi)…natomiast pisanie wychodzi mi marnie…ot co.


P.S.
     Serdecznie dziękuję za życzenia. A w Nowym Roku życzę wszystkim tylko dobrych rzeczy - dobrych słów, dobrych chwil i dobrych ludzi... Tylko szczęśliwych, pięknych i twórczych dni!
.