czwartek, 29 listopada 2012

kobieta z kotem "wąsatym"

.

     "Whiskers" to wąsaty temat z Illustrationfriday.com z ubiegłego tygodnia.
Na moim rysunku są tylko małe, kocie wąsiki, a to dlatego, że nie umiem rysować "baby z wąsem". :)))
.

poniedziałek, 26 listopada 2012

rudzik

.

     Rudzik - raszka. Rodzina drozdowatych.
Ołówek i kredki. Jakiś czas temu obiecałam sobie, że będę próbować rysować ptaki. Mają w sobie coś magnetycznego. Ruchliwość, bystre spojrzenie i piękno. Może kiedyś uda mi się to narysować...
.

czwartek, 22 listopada 2012

kot i zdjęcie

.

     "Zoom" czyli aktualny topic z IF.

W przybliżeniu można uznać, że śpiący kot, to kot ze zdjęcia w zielonej ramce... :)))
.

czwartek, 15 listopada 2012

z poślizgiem :)

.

     Nie wyrobiłam się czasowo z końcówką wyzwania listopadowego u Uli, dwa ostatnie tematy to "bałagan" i "zielony".
     Bałagan to ja mam w wielu miejscach, którymi raczej nie będę się chwalić ;), ale najczęściej mam bajzel w kosmetykach, tych codziennych lub prawie codziennych. Już nawet zrobiłam do nich koszyk na szydełku, żeby to jakoś uporządkować, ale i tak kosmetyki lądują w nim przypadkowo i "od czapy", jak to mówią :)))
Po prostu, to co akurat używam ląduje tu. Jak zerkam czasem do kosmetyczek koleżanek, gdzie tusze są w oddzielnym miejscu, kremy i lakiery stoją w równych rządkach, to ech, mogę tylko pomarzyć, niedościgniony ideał...
     A zielony tymianek stoi na parapecie i pachnie. Szkoda, że nie mogę zrobić zdjęcia tego zapachu...



     Tak na marginesie, tymianek używam najczęściej do sporządzania mikstury na kaszel - garść tymianku (może być suszony, ale lepiej świeży) zalewam zimną wodą, podgrzewam na małym ogniu, do wrzenia, chwile jeszcze gotuję, 5-10 minut, studzę; ostudzony wywar cedzę i dosładzam 2 łyżkami miodu, to naprawdę świetna mikstura wykrztuśna, na uporczywy kaszel. Można ją popijać po łyżce 3-4 razy dziennie.

***
     Bardzo chciałam podziękować - Ila Pop z "Kreatywnym Okiem" i Agnieszce z "Torbolandii" za nominacje i zaproszenie do zabawy. :)


"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię  nominował."


Oto lista pytań od Ila Pop:
1) Czujesz się spełniona jako mama?
- Tak, mam najwspanialsze dzieci na świecie! :)
2) Nie mogę obejść się bez...
- Torebki, najlepiej dużej lub największej.
3) Posiadasz prawo jazdy?
 - Tak (z czego jestem obrzydliwie dumna).
4) Jesteś kłótliwa?
- Chyba raczej nie...ale gdy mam rację to nie odpuszczam. ;)
5) Masz pamiątkę ze swojego dzieciństwa?
- Uwielbiam moje stare książeczki, mam kilka z czasów dzieciństwa i mam do nich ogromny sentyment.
6) Najlepszy okres w życiu to?
- Miałam kilka dobrych okresów, trudno mi je porównać i wybrać ten najlepszy.
7) Lubisz gry komputerowe?
- Lubię czasem pograć w przygodówki, ale za bardzo nie mam na to czasu, niestety...
8) Z czego jesteś najbardziej dumna?
- Z moich dzieci.
9) Jaki masz największy kompleks? jeśli go masz ;)
- hm, ale nie mówimy o moim nosie? :)))
10) Jaka potrawa/ciasto wychodzi ci najlepiej?
- Sernik na krakersach i pleśniak.
11) Co ci się podoba najbardziej w blogowym świecie?
- Nieograniczona wolność poznawania nowych ludzi i miejsc; wszechobecna kreatywność i gadatliwość.

A oto pytania od Agnieszki:
1) Zima czy lato?
 - Jesień, zdecydowanie. :) I lato.
2) Góry czy morze?
- Morze.
3) Cztery czy dwa kółka?
- hm, cztery, bo wozi cztery litery, ale dwa też lubię. ;)))
4) Ciepły etat czy własny biznes?
- własny biznes
5) Pies czy kot?
- kot!
6) Mięsko czy warzywka?
- to pytanie jest nie fair, bo jak tu zjeść schabowego bez surówki?? :D
7) Woda czy Cola?
- woda
8) Wino czy piwo czy...?
- woda ;)
9)  Trampki czy szpilki?
- a, to zależy...czy będę musiała biegać, bo w szpilkach nie potrafię ;)
10) Film czy książka?
- i to, i to, byle dobre :)
11)  Balety do rana czy do upadłego?
- do upadłego :)))

    Nie miałam zielonego pojęcia, które blogi wybrać, jest ich tak dużo i wszystkie chętnie bym zaprosiła do zabawy, bo dzięki tym pytaniom możemy się bliżej poznać. :))) 



Dziewczyny, zapraszam do zabawy. :)

A oto moje pytania:

1) Czy lubisz czytać? Jaka jest Twoja ulubiona książka.
2) Na czym ostatnio byłaś w kinie?
3) Wolisz kawę czy herbatę?
4) Ile razy dziennie sprawdzasz pocztę na komputerze?
5) Jakie jest Twoje ulubione miejsce wakacyjne?
6) Czy lubisz pierogi?
7) Ile czasu dziennie spędzasz przed monitorem? ;)
8) Pamiętasz jakąś wyliczankę z dzieciństwa?
9) Ulubiona zupa, to...
10) Czy pamiętasz pierwszy blog, na który trafiłaś w Internecie?
11) Dlaczego piszesz bloga?



.

piątek, 9 listopada 2012

listopadowe wyzwanie fotograficzne dzień 5 - "czego nie znosisz robić"

.

     Piątkowy temat wyzwania fotograficznego u Uli to - "czego nie znosisz robić".

     I wyszło, że moja długa lista rzeczy za którymi nie przepadam zawęziła się do jednej czynności. Szycia. Ale oczywiście nie szycia w ogóle, ale konkretnie przyszywania tarczy do mundurka mojego syna. Nie wiem w zasadzie dlaczego, ale strasznie nie lubię tego robić, mam wręcz wstręt do tej idiotycznej, codziennej czynności...I to wcale nie znaczy, że nie umiem lub nie lubię szyć, wręcz przeciwnie, szycie innych rzeczy, pożytecznych rzeczy, sprawia mi przyjemność. Natomiast przyszywanie tarczy budzi moją szczerą odrazę, odpruwanie, żeby nie było wątpliwości, też. Bo nastolatek codziennie zmienia mundurek (z wiadomych względów higieniczno-estetycznych), a matka codziennie odpruwa i przyszywa, odpruwa i przyszywa...tylko niech mi ktoś powie po co??
I, żeby nie było, że jestem przeciwna noszeniu mundurków, ależ skąd, w ogóle mi to nie przeszkadza, niech dzieciaki je noszą, niech czują jakąś tam przynależność do szkoły, symboli itp. (czy co tam przyświecało idei wprowadzenia mundurków do szkół). Nawet nie kręcę nosem na fason, bo i po co? W końcu nie ja w tym mundurku chodzę. Ale straszliwie wkurza mnie, że ktoś (grono pedagogiczne? rodzice?) wymyślił, że tarcza nie może być przypinana na agrafkę czy cokolwiek innego bądź, tylko ma być przyszyta. I już.
P.S.
Oczywiście, że próbowałam wkręcić w to syna (!), to przecież jego mundurek, jego tarcza, jego oceny, ale tak się wił, wywijał i wymigiwał, że odpuściłam, ale za to wyrzuca codziennie śmieci i to bez mruczenia. :)))
.

czwartek, 8 listopada 2012

listopadowe wyzwanie fotograficzne dzień 4 - "przezroczysty"

.

     Kolejny temat wyzwania fotograficznego - "przezroczysty".

     Miałam zakręcony dzień i na ostatnią chwilę, wieczorem złapałam za aparat. Stąd zdjęcie szklanych kulek jest pełne refleksów od lampy, ale mam nadzieję, że widać trochę chociaż, że w środku kulek są takie niesamowite, kolorowe esy-floresy. Lubię na nie patrzeć.
Tylko jak oni je tam do środka wkładają?! :)))
.

środa, 7 listopada 2012

listopadowe wyzwanie fotograficzne dzień 3 - "ulubiony dźwięk"

.

     Trzeci temat wyzwania fotograficznego u Uli to "ulubiony dźwięk".

     Od razu wiedziałam, że będzie to mruczenie kota. Uwielbiam jak kotu włącza się mruczawka, czasem przechodzi w terkotanie i towarzyszy mu charczenie. :)))
Koty to umieją pokazać, że są zadowolone. :)
.

wtorek, 6 listopada 2012

listopadowe wyzwanie fotograficzne dzień 2 - "słodkie"

.

     Dzień drugi wyzwania fotograficznego u Uli - "słodkie".

Słodkie racuchy drożdżowe. Z jabłkami...i serkiem waniliowym...:)))
Według przepisu siostry Anieli z Anielskiej Kuchni.
.

poniedziałek, 5 listopada 2012

szydełkowe podkładki

.

      Cztery podkładki pod kubki powstały błyskawicznie. Wzór jest bardzo podobny do tego, tylko wykończenie nieco inne (bez ostatniego okrążenia). I dodałam różowy środeczek. Mam słabość do podkładek. :)))

.

listopadowe wyzwanie fotograficzne dzień pierwszy - "dłonie"

.

     Pierwszy dzień wyzwania fotograficznego na blogu Sen Mai - i pierwszy temat "dłonie".
U mnie, w zasadzie jedna dłoń, na dodatek lewa. :))) 
.