czwartek, 11 kwietnia 2013

wyzwanie fotograficzne dzień czwarty - "zimny"

.

     "Zimny" temat wyzwania fotograficznego, pewnie na blogu u Uli powieje dziś chłodem ;) okazał się tematem bardzo na czasie.

     Za oknem wciąż trudno dopatrzyć się wiosny, jest zimno, a resztki śniegu straszą na trawnikach i ocienionych zakamarkach wokół budynków i pod drzewami. Najpierw pomyślałam właśnie o zrobieniu porannego zdjęcia tej wstrętnej, brudnej zimie, ale wszyscy mamy już chyba dość rozmów o pogodzie. Tym bardziej nie chcę jej tu pokazywać i dziwić się po raz kolejny, że to już kwiecień, i gdzie ta wiosna?
Potem wpadłam na pomysł sfotografowania jakiegoś zimnego drania, ale nie znam osobiście odpowiednio małego drania, żeby mi się dał sfotografować, bo jak powiada Mała Mi "mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc" i pewnie sfotografować też. Zatem, z braku małego drania i niechęci do pogaduszek o pogodzie padło na zimną stal. A porządną stal u nas znaleźć nietrudno. ;)

Cold Steel Mini Kukri, nóż, bohater dzisiejszego zdjęcia. Niewątpliwie jest to bezwzględna, zimna stal.
Aż się popłakałam...
.

36 komentarzy:

  1. Niewątpliwie jest to "zimny drań" i to nie taki mały... Biedna cebulka - na taki widok też bym się popłakał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiało nie tylko chłodem, ale i grozą :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no ale nóż...:D Stal jest faktycznie zimna!
    I też płaczę od cebuli..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wprawdzie tak naprawdę niezbyt się nadaje do kuchni, właśnie ze względu na rozmiar, ale do zdjęcia zapozował "na zimno" ;)
      jak nie zapominam, to staram się kroić i obierać cebulę w okularach ochronnych, inaczej spłakana jestem... :)))

      Usuń
  4. Zimny skojarzył mi się na początku wyłącznie z pogodą i już miała wstawić zdjęcie opatulonych dzieciaków na huśtawce ogrodowej, ale to takie pospolite.
    Na nożach specjalnie się nie znam, ale oglądałam odcinek "Pani Gadżet", w którym pokazane były najnowsze TECHNOLOGIE w zakresie krajalnictwa. Nie wiedziałam, że dziabanie warzyw to wyższa szkoła jazdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opatulone dzieci na huśtawce, to nigdy nie jest pospolity widok, jeszcze gdyby gdzieś tam w tle było widać śnieg :)))

      Lubię mieć dobry nóż w kuchni, jak raz się człowiek przyzwyczai do luksusu, to, no wiesz, ciężko zrezygnować...porządny nóż to podstawa :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. chciałam, żeby było z dreszczykiem, cieszę się że trochę mi się udało :D
      chociaż bardziej spektakularnie pewnie by wyglądało z jakimś poćwiartowanym mięsem, ale miałam tylko zamrożone... ;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. prawda? jak jeszcze dorzucę, że ostrze ma długość około 16 cm...

      Usuń
  7. Zimny jak stal ;) Tez o tym przez chwilke myslalam, jednak wybralam inny temat. Swietne zdjecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to było też jedno z moich pierwszych skojarzeń, tym bardziej, że nazwa firmy też wpasowała się w temat...
      jestem ciekawa co wybrałaś? muszę koniecznie zerknąć :)

      Usuń
  8. Uch, niebezpieczne narzędzie. Ja to się zawsze potnę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, niebezpieczne i budzące respekt!
      jak mąż podostrzył noże, to też zawsze się cięłam, ale mamy teraz umowę, że głośno (!) i wyraźnie (!) mnie powiadamia o ostrzeniu narzędzi kuchennych :)))

      Usuń
  9. Nóż że aż strach.. fajnie ujęty temat :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. e, nie tak bardzo, krwi i szczątków żadnych nie ma, ledwo musnęłam temat ... :)))

      Usuń
  11. Świetne zdjęcie. I rzeczywiście powiało chłodem i grozą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. a mówiłam, że to bezwzględna stal jest...no, nie z taka zimna krwią, bo w sumie i tak się koniec końców popłakałam :)))

      Usuń
  13. Genialne hahaha! zazdroszczę takie cudnego noża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) jest świetny, ale niestety nie zupełnie mój...mężowy...ale to prawie jak mój :)))

      Usuń
  14. Widząc taki nóż i czytając powiedzenie Małej Mi, można się zacząć bać. :D Świetnie!

    OdpowiedzUsuń

:)