piątek, 12 października 2012

wyzwanie fotograficzne dzień 5 - "z dołu"

.

     Piątek z piątym tematem wyzwania fotograficznego u Uli - "z dołu".

     Świeciło dziś piękne słońce, więc zabrałam ze sobą aparat i po przedszkolu wybrałyśmy się z Córeczką na spacer. Napstrykałam mnóstwo zdjęć z dołu - drzewom, budynkom, lampom, wystawom sklepowym, samochodom...i różnym innym dziwnym obiektom :))) 
     Ale to jedno zdecydowanie najbardziej mi się podoba. Nie wiem jak można cieszyć się huśtaniem przez 30 minut, ale można. A tu dowód owej radości. :) 
.

12 komentarzy:

  1. Ach, należy korzystać z tych słonecznych dni!
    Dla mnie ta radość u moich dzieci też jest niezrozumiała, ale my pewnie takie same byłyśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba tak, a nawet na pewno, pamiętam, że kiedyś tak długo się huśtałam, że aż mi się zrobiło niedobrze, ale przynajmniej wygrałam zakład ;)

      Usuń
  2. a to już wiem kto zabrał mi dziś słońce!!! Wy!:) super zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zupełnie przypadkiem i nieświadomie :) zresztą w zasadzie to słońce samo przyszło... :)))

      Usuń
  3. A można, można się cieszyć bujaniem:D Choć już niemłodam - to do dzisiaj lubię huśtawki mocno rozbujane z widokiem na niebo...
    Bardzo radosne, pozytywne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już nie ciesze się bujaniem, od samego patrzenia mnie lekko mdli...chyba się starzeję ;)

      Usuń
  4. fajny pomysł, na "z dołu" ;) ja tam na huśtawkach nigdy nie mogłam zbyt długo... bo głowa mnie bolała :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kiedyś mogłam, ale to było jakiś czas temu, teraz nawet patrzeć nie mogę...

      Usuń
  5. Można, można:) Mimo, że nie jestem już baaardzo dawno dzieckiem nadal uwielbiam się huśtać i sprawia mi to niesamowita przyjemność. Czuję się wtedy jakbym znów miała 7 lat:)

    OdpowiedzUsuń
  6. gdzieś w głębi jesteśmy ciągle dziećmi - ja już się nie huśtam, ale za to uwielbiam skakać na skakance :)))

    OdpowiedzUsuń

:)