Kolejny miesiąc i kolejne wyzwanie fotograficzne u Uli, (chyba się uzależniłam od tych wyzwań :) ).
Dzień pierwszy i pierwszy temat - "3 rzeczy".
Trzy rzeczy - świeczka, mydełko i suszona lawenda. I ich zapachy.
Od zawsze lubię wąchać różne rzeczy, lubię ładne i mniej ładne zapaszki. :) Nie potrafię wymienić ile zapachów mnie fascynuje, przyciąga, ile kojarzy mi się z różnymi osobami, sytuacjami, miejscami. Gdy kupuję jakieś owoce lub warzywa to je wącham, może to trochę dziwnie wygląda jak wsadzam nos pomiędzy ziemniaki czy pomarańcze, ale naprawdę staram się to robić dyskretnie. ;)))
Pamiętam zapachy z dzieciństwa, z czasów szkolnych, z teraz. Każdy zapach ma w sobie jakiś potencjał w mojej pamięci.
Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam zapach rąk mojej mamy, gdy głaskała mnie po twarzy.
Zapach trawy po deszczu.
Mokrego psa.
Makowca.
Świeżo wypranej pościeli.
Pszczelego wosku.
Skórzanych sandałów. (sic!)
Kremu Nivea.
Benzyny.
Mlecznych groszków.
Smaru od łańcucha rowerowego...
mogłabym tak wyciągać z pamięci zapachy bez końca... :)))
***
.
z pachnaca kapiela mi sie kojarzy twoje zdjecie wyzwaniowe :)
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać zatem Twojej sobotniej fotografii :)
OdpowiedzUsuńmmm lubię zapach lawendy! ;)
OdpowiedzUsuńz całej listy wyrzuciłabym tylko mokrego psa i dodała kilka innych :)
OdpowiedzUsuńp-ozdrawiam ciepło
Tak, mokry pies to średnio miły zapach ;), ale ja ostatnio również kupuję różne płyny o zapachu mydlanym. Są cudne!
OdpowiedzUsuńmoże faktycznie trochę przesadziłam z tym mokrym psem, ale mimo niezbyt miłego zapachu, mam miłe wspomnienia właśnie z psem mokrym związane :)))
OdpowiedzUsuńteraz dopiero doczytałam, że dzień szósty to temat - "zapach", zupełnie przypadkiem wyszło mi takie "dwa w jednym" ;) tym trudniej będzie mi wybrać jeden tylko zapach...
pozdrawiam ciepło :)
Z tego zdjęcia, aż czuć zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńmrrr....moje kolorki...cudowne!!!!
OdpowiedzUsuńpodzielam Twoją fascynację zapachem. ma w sobie coś magicznego, bo czasem zupełnie przez przypadek przenosi nas w czasie i przestrzeni.
OdpowiedzUsuń