.
któż nie kocha małych kotków? ;)nasz Klusek jakieś dziesięć kilo temu też był uroczym, maleństwem :)))
mieścił się na kolanach...
miał swój ulubiony sweterek w koszyku - teraz ma zakupione legowisko dla psa, bo z koszyka wyrósł...
wszędzie wtykał nos...i to się w sumie nie zmieniło... :)
***
dziś też ma sporo uroku w sobie - całe jedenaście kilo uroku :D
.
Po prostu super!! :D
OdpowiedzUsuńMrrrrrrrrrrr :-)
OdpowiedzUsuńA ja zapomniałam o Dniu Kota, tak jak w zeszłym roku :(, wszystkiego dobrego dla Kluska :)
OdpowiedzUsuńale słodziakowy Klusek!
OdpowiedzUsuńprawie jak pantera :)
OdpowiedzUsuńKlusek jest boski, poczochraj go za uszkiem ode mnie.
OdpowiedzUsuńdziękuję w imieniu Kluska i swoim - życzenia i poczochrania przekazane z nawiązką :))
OdpowiedzUsuńmoj ukochany zwierzaczek odszedl ode mnie rok temu.. mialam go no.. pol zycia mozna powiedziec;d chociaz tyle ze moge sie zachwycac waszymi skarbami:) a tam 11 kilo! przynajmniej jest co przytulac!
OdpowiedzUsuńMarysza, wiem jak ciężko jest gdy koty nas zostawiają...
OdpowiedzUsuńto jest już mój kolejny koci towarzysz...staram się wierzyć, że przygarniając kolejna powsinogę, daję im chociaż troche miłości i ciepła :)
pozdrawiam :)
znaczy kota nie mialam, krolika mialam takiego baardzo duuzego z uszami na dol, i zyl 8/9 lat jakos, no.. a koty uwielbiam, marze otakim fajnym rudawym ale niestety domownicy mi nie pozwola.. :(
OdpowiedzUsuńPiękny i malutki i duży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zakocona :)
wspaniały kot! i te cudowne białe wąsiska! :D aż się prosi o głaskanie
OdpowiedzUsuńja dopiero w tym rok dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak dzien kota :)
Ależ wyrosło Ci Kocisko ;)
OdpowiedzUsuńDzieki za odwiedziny na moim blogu :*
OdpowiedzUsuńi jeszcze raz się powtórzę - wprost nie moge napatrzeć sie na tego Twojego kota :D normalnie zagłaskałabym go na śmierć! :D
uwielbiam biało-czarne mruczki...
Ben bu kediye aşık oldum. :))) Çok çok tatlı bu..:))))))
OdpowiedzUsuńHahaha :-), to pierwsze zdjęcie rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuń