środa, 7 września 2011

ruda z kotami

.

     Zawsze byłam "kociarą". Zawsze gdzieś obok mnie - w domu, w życiu - od najmłodszych lat był jakiś kot.
     Uwielbiam niezależność jaką mają koty (oczywiście jeśli akurat nie są głodne...), ale jeszcze bardziej ogromne przywiązanie i miłość, którą jak już raz obdarzą, to do końca świata. :)))
     I czasem pozwalam mojemu kotu wleźć mi na głowę... ;)
.

3 komentarze:

  1. ja też jestem kociarą i też moje koty włażą mi na głowę :D boski rysunek!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam tez kotka w domku taki jakby pers i jest fajny mam go na blogu zaraz u gory taki szary:)a twoje rysunki sa sliczne i te koty na glowie- super:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, cieszę się, że nie tylko mój kotek jest rozpieszczany i na wiele mu się pozwala, pomimo tego, że to takie "niewychowawcze"... :)))

    Visana, widziałam Twojego cudnego kociaka na blogu, na zdjęciu od razu widać, kto tu rządzi ;) Musze znaleźć trochę spokojnego czasu na poszperanie u Ciebie, bo masz zdolne rączki i jest co oglądać :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

:)