.
chodzi kobieta z kotami na głowie
po jesiennym świecie...
z siatką pełną marzeń,
lichym paltem na grzbiecie
uśmiechem lekkim jak wietrzyk
i w niebiańskim berecie...
a z wierszyka proszę się nie śmiać zbyt głośno, tak mnie jakoś naszło...ważne w sumie, że się chociaż trochę rymuje :)))
.
hehe, fajna ta Pani :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajna kobitka i wierszyk super pasujący:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocza!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSwietne!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńmam chyba słabość do zielonych włosów...za każdym razem przypomina mi się Ania z Zielonego Wzgórza i jej optymizm, i jakaś taka nadzieja :)