.
Zawsze byłam "kociarą". Zawsze gdzieś obok mnie - w domu, w życiu - od najmłodszych lat był jakiś kot.
Uwielbiam niezależność jaką mają koty (oczywiście jeśli akurat nie są głodne...), ale jeszcze bardziej ogromne przywiązanie i miłość, którą jak już raz obdarzą, to do końca świata. :)))
I czasem pozwalam mojemu kotu wleźć mi na głowę... ;)
.
ja też jestem kociarą i też moje koty włażą mi na głowę :D boski rysunek!
OdpowiedzUsuńja mam tez kotka w domku taki jakby pers i jest fajny mam go na blogu zaraz u gory taki szary:)a twoje rysunki sa sliczne i te koty na glowie- super:)
OdpowiedzUsuńAniu, cieszę się, że nie tylko mój kotek jest rozpieszczany i na wiele mu się pozwala, pomimo tego, że to takie "niewychowawcze"... :)))
OdpowiedzUsuńVisana, widziałam Twojego cudnego kociaka na blogu, na zdjęciu od razu widać, kto tu rządzi ;) Musze znaleźć trochę spokojnego czasu na poszperanie u Ciebie, bo masz zdolne rączki i jest co oglądać :)
pozdrawiam :)