.
"Duży" temat wyzwaniowy. :)
U mnie dość duży stos książek o rysowaniu...do przeczytania. :) Od jakiegoś czasu kolekcjonuję poradniki i tym podobne książki o malowaniu i rysowaniu. Na razie je przeglądam i czytam, po troszku. Zbieram się, żeby zacząć stosować zawarte w nich porady. :)))
Oczywiście moją pierwszą myślą było upolowanie mojego ogromnego Kota i zrobienie mu zdjęcia, ale dziś był wyjątkowo niechętny do pozowania, więc mu odpuściłam. Książki przynajmniej nie uciekały, nie wąchały mi obiektywu, zostawiając rozmazanych plam (smarków?!) i nie bawiły się paskiem od aparatu...
.
Rzeczywiście duży stos, życzę powodzenia !
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńJa bym się obawiała, że lektura i nauka rysunku zabije Twój kreślarski charakter
OdpowiedzUsuńWiele zależy od tego z jakich raz skorzystasz. Mieć swój charakter, to bardzo ważne, ale w niektórych książkach piszą dużo ważnych rzeczy - podstaw, które pomagają w przenoszeniu tego co widać na "kartkę".
UsuńŻyczę powodzenia i nie daj stłamsić swojej kreski :)
nie wiem czy w ogóle teraz mam jakiś charakter rysunku :) ja w każdym razie nie umiem tego ocenić...na pewno brakuje mi podstaw, takich szkolnych, rysuję "na wyczucie"...a bardzo chciałabym się jeszcze czegoś nauczyć :)
Usuńdużo tego! no, no życzę wytrwałości w czytaniu!
OdpowiedzUsuńoj, przyda się trochę wytrwałości, mam nadzieję, że mi zapału wystarczy... :)
UsuńMasz co czytać/przeglądać!
OdpowiedzUsuńO ja niezły widok :)) super pozycje, miłego czytania i rysowania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuńspora kolekcja do poczytania :) też lubię przeglądać książki o rysunku,motywują mnie do złapania za ołówki i farby
OdpowiedzUsuńliczę na długie zimowe wieczory...
Usuńmnie tez to mobilizuje do próbowania!
Uuuu... Faktycznie niemały ten stosik...
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja :) Super :)
OdpowiedzUsuńi wciąż rośnie... ;)
UsuńRzeczywiście - DUŻO :)
OdpowiedzUsuńzbieram je od dłuższego czasu i wciąż odkładam "na później"...
Usuńano :)))
OdpowiedzUsuń