.
kobieta zmienną jest
niczym piórko na wietrze...
"Rigoletto" Giuseppe Verdi
***
fragment "art-journala", a przynajmniej jego prototypu :)) o tym co mnie inspiruje, czyli o wszystkim:
Niespokojnie się kręcę, szukam czegoś, chłonę, potrzebuję zmian...eksperymentuję...to dlatego, że styczeń to plany? to początek...? hm...
Zarzekałam się jak żaba wody, że nie podobają mi się białe wnętrza mieszkań, oglądając skandynawskie (wnętrzarskie) blogi kręciłam nosem, ale wczoraj byłam w mieszkaniu idealnie harmonijnym, białym i świetnie urządzonym, i pokochałam biel. Od pierwszego wejrzenia.(zdjęcia to co innego niż bycie w takim wnętrzu!) I już mam plan przemalowania połowy sprzętów domowych na biało. :)))
Z odrobiną czerwieni oczywiście i ciepłego drewna... ;)
***
ulubione podkładki pod kubeczki w nowej odsłonie :)
***
obsesyjnie próbuję uchwycić kobiecość...
.
Piękny wpis, cudne podkładki!!!
OdpowiedzUsuńuchwycenie kobiecosci niezle ci wychodzi :) nigdy nie potrafilam tworzyc takich komiksowych rysunkow :) podkladki tez ladne, szkoda ze blizej zdjec nie robilas! :)
OdpowiedzUsuńTy się zarzekałaś na białe mieszkanie, ja na czarne meble. I co? Prawie wszystkie mam czarne. Oprócz kuchennych, bo tego bym nie zniosła...
OdpowiedzUsuńA kobiecość na szkicu ma coś z kociego spojrzenia i delikatności, jeśli tak miało być, to się udało :)
Nauczylem sie wiele
OdpowiedzUsuń