poniedziałek, 17 maja 2010

niebieski skadrowany ;)

.
delikatne

w błękit utkane
kieliszki
pamięci
niezapominajek...





Minimalnymi środkami z prostymi i odręcznymi bazgrołami...założyłam, że powinno być lekko i zabawnie, czy wyszło to już zupełnie inna sprawa :))) 
W każdym razie, niezapomniane chwile na rolkach z Synem skadrowane...





***

I trochę szydełkowych drobiazgów (niebieskich oczywiście :D ).

Torba letnia z babcinych kwadratów czeka na ciepłe, słoneczne dni...


przód:


drugi przód:



a komórkowce i mała kosmetyczka, już dawno mają nowych właścicieli



.


4 komentarze:

  1. skadrowany scrap jest świetny! a szydełkowe dzieła extra :)) superowa torebka :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudowności szydełkowe, Uleńko! Ja mój komórkowiec - uwielbiam. I scrap jak fajnie wydoodlany:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ bym chciała umieć robić takie kwiatki szydełkowe....słupek....półsłupek...kompletnie nie wiem o co chodzi ;o) A one takie są mniam....

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że talentów, umiejętności i pasji jest tu całe mrowie. Podziwiam i zarazem jest to zachęta dla mnie, by ciągle się uczyć nowych rzeczy. Szydełko wciąż na mnie czeka w szufladzie...

    OdpowiedzUsuń

:)