sobota, 17 października 2015

pieskie szycie poduch ;)

.

     Moja przygoda z szyciem rozciągnęła się w czasie i zaowocowała serią psich poduszek.
Bawełna i kolorowe szmatki, guziki, miękkie wypełnienie plus trochę czasu. I przytulna poduszka gotowa. :) A nawet kilka...

     Od niepamiętnych czasów jestem kociarą, ale to wcale nie znaczy, że nie lubię psów, wręcz przeciwnie, bardzo lubię! Kiedyś, w dzieciństwie mieliśmy suczkę - setera szkockiego gordona. Psica ciągnęła cierpliwie nasze sanki zimą, a latem znosiła przytulanie i zabawę w dom. To był naprawdę bardzo mądry pies...
     Za oknem leje deszcz, dzwoni w rynnach i pachnie jesiennie. Ogarniają mnie wspomnienia i nostalgia. Taka ulotna chandra. Delikatna. To dobry czas na herbatkę i dobra książkę, a pod łokieć polecam...psią poduszkę lub kota. ;)))


     Ten piesek trochę przypomina szarego miśka, ale zamiar był psi :)

piesek w kratkę?

optymistyczny miętus:

kwiecisty Czaruś:

czerwononosy:

wbrew pozorom dzieci lubią czarny kolor, moje dziecię lubi :)
.

6 komentarzy:

:)