.
Z dużym opóźnieniem powstał ten czerwcowy kalendarz, ale w końcu jest. :)
Z prywatą - no tak, bo to moja osobista Córeczka leci jak szalona z wiechciem przez łąkę. Z badylkiem w czerwcowe lato, w wakacje, w radochę, w głupawkę od pyłków, w galopie...
Od poniedziałku mają przyjść 30-to stopniowe upały, muszę wyciągnąć klapki z szafy. :)))
.
Cudowne zdjęcie :))))
OdpowiedzUsuńPA:)Miłego weekendu
dziękuję! :)
UsuńPiękne miejsce. Jednak u nas nie brakuje takich uroczych obrazków. Człowiek bardziej powinien doceniać polską przyrodę i jej urodę niebagatelną, a czasem tak bardzo obojętnie przechodzimy obok tak pięknych rzeczy.
OdpowiedzUsuńto prawda...
Usuńczasem się zatrzymuję i podziwiam jak dużo może pomieścić zwykła łąka...
pozdrawiam :)
Piękny kalendarz! Aż chce się iść na spacer :-)
OdpowiedzUsuń