.
"Gdzie są moje mysze?!" wołał Tom w kreskówce. :)))
Lubię myszy, bo przypominają mi nutrie, a nutrie lubię, bo jako dziecko miałam okazję zobaczyć jakie to mądre i czyste zwierzątka. Pełne ciekawskiego spojrzenia i zamiłowania do pluskania się w wodzie. Z bardzo zwinnymi łapkami, jak u ludzi; z cienkimi paluszkami, którymi chwytały wszystko bardzo sprawnie i zabawnie... No i ze szczurzymi ogonami, które niektórych odstraszały. Tak czy inaczej, lubię myszy. A szczególnie takie jak te powyżej. Wesołe i kolorowe. :)))
To kolejne moje softiesy, bawełniane, miękkie i przyjemne w dotyku.
***
I jeszcze ulubiona kicia, która udaje "mysze" schowaną pod poduszkami jak w norce. No i oczywiście nikt jej nie widzi, prawda? ;)))
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
wtorek, 19 sierpnia 2014
torebki z myszami :)
.
Szycie naprawdę bardzo wciąga. :) A robienie takich torebeczek dla dzieci to czysta przyjemność. Są nieduże - 15 x 17 cm. W środku mają małą kieszonkę. Zapinane na guzik.
Zwariowane lato pozwala mi na wakacje od komputera, ale pomału zaczyna mi brakować wieczorów w sieci, odwiedzania blogów i stronek... Na szczęście wieczory robią się trochę chłodniejsze.... ;)
Szycie naprawdę bardzo wciąga. :) A robienie takich torebeczek dla dzieci to czysta przyjemność. Są nieduże - 15 x 17 cm. W środku mają małą kieszonkę. Zapinane na guzik.
Zwariowane lato pozwala mi na wakacje od komputera, ale pomału zaczyna mi brakować wieczorów w sieci, odwiedzania blogów i stronek... Na szczęście wieczory robią się trochę chłodniejsze.... ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)