.
Za co tak lubimy sowy?
Pojęcia nie mam...bo mają wybałuszone oczy? nie śpią po nocach? ich głowy kręcą się o 180 stopni? są słodkie i robią uhu? Możliwe... Tak, czy inaczej sowy od jakiegoś czasu zawładnęły światem i pojawiają się wszędzie. U mnie też. :))) Moje sówki są bardzo miękkie, proste i przytulaśne. Każda ma oczywiście inny charakterek, jak to u sów zazwyczaj bywa. I każda chce być kochana. ;)
Dziś króciutko, bo zrobiło się późno i nawet takie nocne marki jak ja muszą kiedyś się wyspać. ;) Zawsze byłam bardziej typem sowy niż skowronka, a najbardziej lubiłam późne wieczory i ciche noce, gdy za oknem panował spokój a w domu unosiły się spokojne oddechy bliskich. Niż poranne wstawanie. Ale od jakiegoś czasu doceniam poranki na równi z wieczornymi posiadówkami. Niestety organizm domaga się snu... Wczesne wstawanie ma jedną zasadniczą wadę - skraca wieczory, a głowa sama opada mi na poduszkę.
Oczywiście na sowią poduszkę. ;)
Sowa kochliwa:
Sowa z wytrzeszczem:
Sowa lekko zdziwiona:
Sowa nieśmiała:
Sowa nieco skonfundowana:
Sowa zalotna:
Sowa mała:
Sowa pasiasta:
Sowa wybałuszona:
.
świetne sowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w imieniu swoim i sów, oczywiście! :)))
UsuńUrocze są wszystkie:)
OdpowiedzUsuńNo tak, wyglądają uroczo, ale charakterne są. ;)
UsuńNa szczęście to bardzo miłe sowy. :)
Dziękuję!
I jak tu nie kochać sów! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Ojej, ileż tu sówek i sóweczek, wszystkie takie słodkie! Zalotna to moja faworytka :-)
OdpowiedzUsuńsowy fajne i jakie sympatyczne:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń